Zachowania i nawyki żywieniowe rodziców są wzorcem dla dzieci.

Problem naszych czasów przyniesie negatywne skutki w przyszłości.

Polskie dzieci tyją w zastraszającym tempie i jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie, wszystkiemu nie pomaga też panująca epidemia. Kiedy jednak przyjrzymy się przyczynom tej sytuacji, oprócz złej diety i niskiej aktywności fizycznej, należałoby również wymienić rodziców i ich nawyki. Musimy mieć świadomość, że to nie szkoła (choć w pewnym stopniu również), ale to my – rodzice “kształtujemy” nasze dzieci zarówno w sferze odżywiania, jak i spędzania czasu wolnego, szczególnie teraz kiedy trzepaki na osiedlu są puste, a dzieci zamiast na podwórko sięgają po tablet czy telefon.

Liczne analizy i statystyki potwierdzają, że dzieciom otyłych rodziców częściej zagraża nadwaga, a w przyszłości choroby z nią związane, zaliczane do chorób cywilizacyjnych.

Okazuje się, że ryzyko rozwoju otyłości u dziewcząt i chłopców znacznie wzrasta w przypadku otyłości jednego bądź obojga rodziców. Prawdopodobieństwo, że otyły nastolatek będzie miał nadwagę również jako dorosły, wynosi 70%, a gdy jedno z rodziców też jest otyłe, ryzyko wzrasta aż o 80%.

Możemy tu mówić o pewnych uwarunkowaniach genetycznych-rodzinnych. Często słyszymy: “bo ja mam takie geny”, “bo moja mama też była otyła” itp. Jednak w dużej mierze to, czy Twoje dziecko będzie otyłe, zależy od ciebie, od tego jakie nawyki żywieniowe w nim “zaszczepisz”, od stylu życia i ilości aktywności fizycznej jaką mu zaproponujesz.

Dziecko je to, co rodzice.

W odniesieniu do diety zadaj sobie kilka prostych pytań: co jesz na co dzień? Jakiej jakości pożywienie dostarczasz do organizmu? Rodzice dla dzieci są wzorami do naśladowania. Jeśli codziennie do obiadu pijesz szklankę coca-coli, nie oczekuj od dziecka, że zrozumie, że jemu nie wolno. Niestety, po pewnym czasie ulegniesz i nie będzie odwrotu. Zastanów się na tym, jaki dajesz przykład swoim pociechom. Przeanalizuj swój jadłospis i wyeliminuj z niego “śmieciowe” jedzenie i napoje, ale zrób to z głową. Nie wszystko na raz, a krok po kroku. Zyskacie na tym wszyscy, a podejmując wyzwanie dla całej rodziny będziecie się wspólnie wspierać. Takie niewielkie zmiany powodują, że dziecko od najmłodszych lat wie, czym jest “zdrowa żywność” i świadomie będzie po nią sięgać. Codzienne spożywanie zbilansowanych i jednocześnie smacznych posiłków, jedzenie w przyjaznej atmosferze i o regularnych porach kształtuje w dzieciach prawidłowe zwyczaje żywieniowe na całe życie.

“Moje dziecko nie lubi warzyw” – zastanów się w takim razie, czy ty jesz warzywa i jaki procent twojej diety i jadłospisu one stanowią? Dziecko naśladuje swoich rodziców, to my jesteśmy dla niego wzorem.

Jak zachęcić dziecko do zdrowego jedzenia?

Czasem zdarza się, że rodzice jedzą w miarę zdrowo, a dziecko odmawia, co wtedy? Najlepszym ze sposobów jest wspólne gotowanie i przygotowywanie posiłków. Zachęć dziecko do krojenia warzyw i jednocześnie rozmawiaj z nim o tym, dlaczego warto jeść warzywa – dzieci uwielbiają różne ciekawe opowieści 😉

Jeśli dziecko spośród całej gamy warzyw lubi konkretne warzywa, to kombinuj w kuchni z ich wykorzystaniem. Przykładowo jeśli lubi marchewkę i cukinię, przygotuj na ich bazie ciasto mocno czekoladowe lub mufiny. Możesz “przemycać” warzywa i owoce w innych zdrowych deserach: fasolowe browni, dyniowa kruszonka czy zapiekane owoce z granolą mogą urozmaicić dietę dziecka i twoją. Pamiętaj, że warzywa powinny stanowić połowę talerza jaki przygotowujesz dla swojego dziecka, a każda porcja do posiłku powinna stanowić od 80-100 gramów warzyw. Na moim blogu znajdziesz wiele inspiracji na zdrowe desery i pyszne potrawy.

Jeśli nie masz już pomysłu jak przekonać swoją pociechę do jedzenia warzyw posłuż się przykładami znanych sportowców czy idolów sportu, Robert Lewandowski czy Ronaldo często i chętnie publikują zdjęcia swoich posiłków i nie znajdziesz tam “śmieciowego jedzenia”, a pełnowartościowe posiłki, które mogą być inspiracją również dla ciebie i twojej pociechy.

Jeśli uwielbiasz przekąski i twoje dziecko również, spróbuj zamienić wysoko przetworzone przekąski na ich zdrowsze odpowiedniki. Niezdrową Nutellę zastąp Daktyrrellą, zamiast batonów typu Snikers czy Mars sięgnij po owsiane batony MUSLI BAR o “czystym składzie” i świetnym smaku.

Aktywność ponad wszystko.

W sferze stylu życia i spędzania czasu wolnego, również przyglądnij się swojej postawie. Jeśli czas wolny spędzasz na kanapie z pilotem od TV w ręce, to nie oczekuj, że dziecko będzie chętnie chodzić na spacery. Tutaj również często słyszę: “mój syn to nie lubi spacerować”, ale skoro rodzice w wolnym czasie siedzą ze smartfonami w ręku, to niby jak dziecko ma mieć w sobie “zaszczepionego bakcyla” do tego by spacerowa? Skoro z nim nie spacerujesz, aby się o tym przekonać, musisz z nim wychodzić częściej.
Spójrz tylko ile korzyści płynie z codziennego spaceru, bo spacer to nie tylko chodzenie – ty możesz spacerować, a dziecko może jeździć na rowerku lub hulajnodze. Pamiętaj, że są dzieci które szybko się nudzą spacerem, dlatego podczas takiego godzinnego spacerowania też przygotuj sobie w zanadrzu kilka historii o starych drzewach i ptakach. 😉

Rodzicu! Zdaj sobie sprawę z tego, że otyłość i nadwaga zwiększają ryzyko wystąpienia aż 10 rodzajów nowotworów, w tym raka jelita grubego i raka piersi.

Nie funduj swojemu dziecku takiej przyszłości i pamiętaj: “Nie martw się tym, że dziecko Cię nie słucha. Martw się tym, że Cię obserwuje” R. Fulghum